Grisham, klasa sama w sobie.



Książkę kupiłam za symboliczną opłatą w ramach promocji w Matrasie, ponieważ ostatni raz czytałam coś Johna Grishama w liceum (czyli bardzo dawno temu), pomyślałam, że to będzie dobry pretekst, by sobie odświeżyć tego pisarza. Nie jest to klasyczna powieść, a zbiór opowiadań, o dość zróżnicowanej tematyce. Grisham nie boi się sięgać po tematy trudne, takie jak śmiertelna choroba, etyka zawodowa czy wykorzystywanie mieszkańców domów starców, po to, by ciekawie i zgrabnie opowiedzieć historie swoich bohaterów. 

Jak w każdym zbiorze, są opowiadania lepsze i gorsze. Mnie osobiście najbardziej spodobały się: "Śmieszny chłopak" oraz "Pokój Michaela". Pierwsze, obnaża stereotypowe myślenie mieszkańców małych miasteczek w zetknięciu ze śmiertelną chorobą zakaźną, jednocześnie bardzo klimatyczne, autor pięknie opisał rodzącą się na łożu śmierci przyjaźń  z pozoru zupełnie obcych sobie osób, których losy połączył czysty przypadek. Smutny, a jednak prawdziwy wniosek płynie z tego opowiadania, niestety czasem w chwili śmierci bliższa jest człowiekowi "obca" osoba niż własna rodzina. 

Drugie opowiadanie w przewrotny i zaskakujący sposób porusza temat odpowiedzialności zawodowej, zemsta dotyka zarozumiałego prawnika, który dla wygranej sprawy i chorych ambicji, pozbawił rodzinę upośledzonego w skutek błędu lekarskiego chłopca, niezbędnych środków na jego leczenie. Aż chce się przyklasnąć, kiedy prawnika spotyka zasłużona kara, a jednocześnie człowiek rozkłada bezradnie ręce w obliczu tak klującej w oczy niesprawiedliwości "zasądzonej" przez sąd.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a te opowiadania rozbudziły mój, dlatego z przyjemnością sięgnę po kolejne książki Grishama, polecicie coś ciekawego?

Komentarze

Popularne posty