"Moja walka" Tom 1. Karl Ove Knausgard, czyli powieść autobiograficzna.

  


Ta książką wzbudziła liczne kontrowersje, jedni okrzyknęli ją arcydziełem, inni uznali, za efekt nadmiernego ekshibicjonizmu. "Moja walka" to powieść autobiograficzna, Karl Ove Knuasgard opisał w niej swoje życie, codzienną walkę z rzeczywistością oraz demonami przeszłości. Pisarz w wieku trzydziestu dziewięciu lat postanowił na kartkach książki podsumować swoje dotychczasowe dokonania, uporządkować pewne sprawy i spojrzeć na nie z dystasu, ale przede wszytskim opisać je takimi jakie są i były z zaskakującą otwartością.

Karl Ove mieszka w Norwegii, ma za sobą jedno nieudane małżeństwo, z kolejną żoną ma dwójkę dzieci, a trzecie w drodze, na co dzień próbuje godzić rolę ojca, męża i pisarza. W pierwszej części (jest ich aż cztery), autor głównie wraca do przeszłości, opisuje swoje dzieciństwo, dom rodzinny i  trudne relacje z despotycznym ojcem. Centralnym wydarzeniem powieści są przygotowania do pogrzebu ojca, które stają się przyczynkiem do snucia wspomnień z wczesnych lat młodości, szkolnych przyjaźni czy stosunków z bratem i najbliższą rodziną.

 Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o tę książkę, z jednej strony autor zaimponował mi odwagą i szczerością z jaką potraktował temat, czyli nomen omen, własne życie, ale nie zabrakło też momentów nużących, zbytnio rozbudowanych opisów czynności codziennych. Według mnie autor czasem zbyt mocno skupiał się na rzeczach mało ważnych, zupełnie nie związanych z ludźmi i wydarzeniami z własnego życia. 

Książka jest na pewno ciekawa, niebanalna i dobrze napisana. Nie porwała mnie, ale z ciekawością i odrobiną zadumy przeczytałam ją do końca. Z pewnością siłą tej książki jest jej autentyczność, absolutna prostolinijność, nie znajdziecie tu lukru ani prób idealizowania. Doceniam to, że autor potrafił wznieść się ponad swoje ego i opisać siebie samego z dużą dozą szczerości i dystansu.

"Moja walka" to książka interesująca i wymagająca, jeśli lubicie czasem zaryzykować, przeczytać coś "trochę innego" myślę, że warto po nią sięgnąć. Ja lubię takie eksperymenty czytelnicze, tego nie żałuję i pewnie za jakiś czas sięgnę po kolejne części.




Komentarze

Popularne posty