"Domek z piernika" Carin Gerhardesen.



Kiedy mam gorsze dni i nie za bardzo mam ochotę angażować się emocjonalnie w lekturę, najchętniej sięgam po kryminały. Ich objętość rzadko przekracza pięćset stron, fabuła skupia się zazwyczaj wokół jednego wydarzenia, a w tle wybrzmiewają mniej ważkie, ale ciekawe wątki społeczno-obyczajowe. "Domek z piernika" Carin Gerhardsen przeczytałam na jednym wydechu, jeśli szukacie książki, która całkowicie zajmie na jakiś czas wasze myśli, to trafiliście w dziesiątkę. Intrygujący i świetnie napisany początek, okazuje się punktem wyjścia dla całej fabuły.

Większość z nas ma dobre wspomnienia z dzieciństwa, z uśmiechem na twarzy przypominamy sobie scenki z życia przedszkolaka, z sentymentem odnajdujemy siebie i kolegów na zdjęciach grupowych, wspominamy wspólne zabawy i figle. Zdarza się jednak, że jedno lub kilkoro dzieci nieco odstaje od wspólnoty, z jakiś powodów nie zyskują oni akceptacji reszty otoczenia, czy ich wspomnienia z tamtego okresu są równie radosne i beztroskie jak nasze, zastanawialiście się kiedyś nad tym? Doskonale wiemy, że dzieci potrafią być bardzo okrutne, a zło wyrządzone małemu człowiekowi może przełożyć się na całe jego przyszłe życie. Właśnie taka historia stanowi punkt wyjścia dla wydarzeń opisanych w książce.

Polecam "Domek z piernika" nie tylko ze względu na ciekawą i wciągającą fabułę, której niebywałym atutem jest świetnie skonstruowane podłoże psychologiczne, ale przede wszystkim dlatego, że jest to książka dobrze napisana, z wartką akcją, w której napięcie wzrasta niespiesznie. Autorka doskonale poprowadziła poszczególne wątki i idealnie przemyślała całość, niemal od początku wydaje nam się, że morderca lada chwila zostanie złapany, że odkrył wszystkie karty, tymczasem prawda zaskakuje.

Nie będę oczywiście zdradzać żadnych szczegółów, przeczytajcie sami, ta książka to doskonała odskocznia od prozy życia codziennego, nawet jeśli przez waszą głowę aktualnie przetacza się burza, gwarantuję wam, że skupi ona wasze myśli na jakiś czas i oderwie do tego, co tu i teraz. Co prawda Carin Gerhardesen raczej nie stworzyła kryminału w klasycznym rozumieniu tego gatunku, raczej mamy tu do czynienia z thrillerem psychologicznym, ale za to idealnie skomponowanym i wyważonym.

Zdecydowanie polecam Wam tę książkę, można ją zaliczyć do zbioru czytadeł dla wszystkich, ale takich, które są warte poświęconego im czasu.

Moja ocena: 4

Pozdrawiam.

Komentarze

Popularne posty