"Kochaj wystarczająco dobrze. Dlaczego związek wystarczająco dobry jest lepszy niż związek idealny?" książka autorstwa Agnieszki Jucewicz i Grzegorza Sroczyńskiego.


Sięgnęłam po tę książkę pod wpływem artykułu napisanego, w którymś z magazynów kobiecych, już nie pamiętam czy była to "Pani" czy "Twój Styl", w każdym razie tekst powstał w oparciu o tę publikację. Jedno jest pewne, bardzo spodobał mi się ten artykuł, postanowiłam więc sięgnąć do źródła.

"Kochaj wystarczająco dobrze" autorstwa Agnieszki Jucewicz i Grzegorza Sroczyńskiego to zbiór rozmów z psychoterapeutami, psychologami i terapeutami, którzy zajmują się tematyką relacji międzyludzkich, a przede wszystkim skupiają się w swej działalności na związkach par, czyli po prostu miłości. Są to wybitni eksperci w swej dziadzinie, niektórzy z nich bardzo znani, jak na przykład seksuolog Andrzej Depko, psycholog Wojciech Eichelberger czy profesor Bogdan Wojciszke.

O czym jest ta książka? Najlepiej zrobię jak oddam głos samym autorom: 
- Zamiast próbować przetrwać pierwszy kryzys, naprawiać, pary uciekają od siebie. I każde szuka nowej osoby, z którą już na pewno będzie zawsze świetnie [...] W tej książce mówimy: WYSTARCZY. "Kochaj wystarczająco dobrze", czyli tak, by w relacji było również miejsce na trudne uczucia, dołki, a przede wszystkim na naturalną zmianę krajobrazów, które niesie wspólne życie. Naszych rozmówców pytamy, jak naprawiać to, co już mamy. Bo naprawianie ma sens.
To jest naprawdę ciekawa i pouczająca książka, nie jakiś sztampowy poradnik, który powie ci jak stworzyć idealny związek w dziesięciu krokach, ale skłoni do głębszej refleksji, a niektórych może nawet i do działania (patrz: naprawiania, ratowania itd.). Autorzy poruszają szereg współcześnie aktualnych i gorących tematów, razem ze swoimi rozmówcami zastanawiają się m.in. dlaczego ludzie kiedyś wytrzymywali ze sobą aż do śmierci, a dziś nie dają rady; jak dobieramy się w pary oraz o tym, że nie ma związków idealnych; o tym, jak dobrze się kłócić, o miłości i pieniądzach; seksie; o tym, jak przeżyć pierwszy rok z dzieckiem oraz o tym, czy romans zawsze oznacza koniec.

Zapewniam Was, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, to nie tylko lektura dla ludzi pozostających w związkach, ale także dla singli, dla tych, którym nie wyszło i tych, którzy borykają się właśnie z kryzysem. Idealna na trudne czasy, jakie nadeszły dla trwałości relacji międzyludzkich. Gorąco polecam, mi w szczególności utkwiły w głowie słowa o tym, w jaki sposób rozwiązywać problemy, że ważna jest umiejętność współpracy, a niekoniecznie kompromisu, gdyż kompromis nie zadowala żadnej ze stron i jest rozwiązaniem nietrwałym. "Trwała jest współpraca, czyli znajdowanie takich rozwiązań, które równocześnie realizują cele każdego z partnerów."

I na koniec ostatni cytat:
Nie będę się upierać, że pierwszy kochanek ma być tym jedynym, ale dziesięciu, trzydziestu? Ile razy można opowiadać swój życiorys? Ile razy można zapamiętywać czyjś zapach? Za którymś razem zaczyna się mieć poczucie pustki i bezsensu. Górnolotnie to zabrzmi, ale czasem warto się zatrzymać przy człowieku tak w ogóle. Czasami to nie będzie ten człowiek, bo tak jak nie każdy nadaje się na przyjaciela, tak samo nie każdy nadaje się na partnera życiowego, ale budując coś wspólnie, mamy szansę, że coś z tego wyjdzie. Szansę, nie gwarancję.
Według mnie pozycja obowiązkowa w naszej bibliotece, taka, do której będziemy (oby!) wracać wielokrotnie. Szczerze polecam.

Moja ocena: 5

Komentarze

Popularne posty