"Stuhrmówka czyli gen wewnętrznej wolnośći" Maciej Stuhr w rozmowie z Beatą Nowicką.


Bardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę, o wiele mówiącym tytule "Stuhrmówka czyli gen wewnętrznej wolności". Jest to wywiad rzeka z Maciejem Stuhrem, ale znajdziemy w niej także krótkie rozdziały, w których wypowiadają się na jego temat bliscy, współpracownicy czy przyjaciele. 

Naprawdę zaskoczył mnie obraz Maćka Stuhra jaki wyłania się z tej publikacji, okazuje się, że sceniczny image aktora jest z goła odmienny od tego, jaki jest on w życiu codziennym. Dowcipniś, którego znamy ze srebrnego ekranu i estrady okazuje się być dość zamkniętym, introwertycznym człowiekiem, czasami nawet milczkiem.

Książka jest dowcipna, ciekawa i ujawnia wiele smaczków związanych z filmem i teatrem. Mamy możliwość odkrywania od drugiej strony świata, który zazwyczaj znamy z efektu finalnego, jakim jest film czy spektakl, tymczasem od środka dowiadujemy się o procesie ich powstawania i to jest bardzo ciekawe.

Poznać warsztat aktora, zobaczyć jak pracuje, a przy okazji dowiedzieć się jakim jest człowiekiem, taką możliwość daje nam Beata Nowicka za sprawą spisanej rozmowy. Oczywiście Maciej Stuhr nie odkrywa wszystkich kart i nie znajdziemy tu zbyt wielu odwołań do życia prywatnego, ale od aktora tej klasy się tego nie spodziewałam, a gdyby było inaczej, byłabym bardzo zawiedziona. Poznajemy głównie tajniki życia zawodowego tego nietuzinkowego i ambitnego artysty, m.in. dowiecie się dlaczego aktor nie zabiega o karierę w Hollywood i jakie wiążą się z tym trudności. Książka jest naszpikowana zabawnymi anegdotami, a prowadząca rozmowę zgrabnie to wszystko poukładała i spięła w całość. 

Polecam, jeśli lubicie takie biograficzne książki. Mi się naprawdę podobała.

Moja ocena: 4+
 

Komentarze

Popularne posty