Remigiusz Mróz "Immunitet".



Po zachwycie nad "Rewizją" niemal od razu kupiłam kolejną książkę, byłam ciekawa, co tym razem wymyślił dla Chyłki i Oryńskiego Remigiusz Mróz. Od razu powiem, że autor poziom utrzymał i jak zawsze stworzył trzymający w napięciu thriller prawniczy. Muszę od razu pochwalić pisarza za niebywały talent do tworzenia suspensu na końcu swoich książek. Kiedy w głowie układamy sobie jakiś możliwy koniec i wydaje on się nam bardzo prawdopodobny, nagle Remigiusz Mróz wyciąga kolejnego asa z rękawa i zwala na czytelnika totalną bombę, by w naszych umysłach zapanował totalny chaos i mętlik. Zaskoczeni zbieramy naszą szczękę z ziemi i zastanawiamy się, co wydarzy się w kolejnej książce... Takie nieoczekiwane i nieoczywiste zakończenie zaproponował nam w "Rewizji", ale to, co zrobił w "Immunitecie", po prostu mnie zwaliło z nóg. 

Mecenas Chyłka jest jak zawsze w formie, mimo uzależnienia od alkoholu, jej umysł pracuje na pełnych obrotach. Tym razem podejmuje się obrony swojego dawnego znajomego z czasów studiów, który zrobił niebywałą karierę i został najmłodszym sędzią zasiadającym w Trybunale Konstytucyjnym. Pasmo jego zawodowych sukcesów zostaje niespodziewanie przerwane, kiedy sędzia zostaje oskarżony o zabójstwo sprzed kilku lat. Dowody są na tyle mocne, że sędziowie Trybunału rozważają uchylenie immunitetu swojemu koledze po fachu. Sporo tu odwołań do tego, co dzieje się obecnie w Polsce, rozważań na temat niezależności politycznej Trybunału Konstytucyjnego, co według mnie jest bardzo na plus.

Oczywiście jest i Zordon, który mimo wewnętrznego sprzeciwu i niechęci broni sędziego razem z Chyłką. Sprawa wydaje się skomplikowana i urasta do rangi spisku politycznego, ale prawda okazuje się dużo prostsza, kiedy wychodzą na jaw kolejne fakty na temat oskarżonego. Niespodziewanie Zordon dowiaduje się nieco na temat przeszłości Joanny, która nagle znika. Zostaje sam na polu walki, czy poradzi sobie bez swej mentorki?

Jak zwykle czytałam książkę z wielką przyjemnością i wypiekami na twarzy. Mimo tego, że naszpikowana terminologią i tematyką prawniczą jest wciągająca i nie można się od niej oderwać. Zdecydowanie polecam!

Moja ocena: 4+

Komentarze

Popularne posty