James Frey "Milion małych kawałków".



Ta książka jest zapisem z pobytu w ośrodku leczenia uzależnień i choć autor przyznaje, że nie wszystkie z opisanych zdarzeń miały miejsce, to jednak większość wydarzyła się naprawdę. Fikcja literacka nieco tu namieszała, ale to właśnie dzięki niej książkę czyta się naprawdę dobrze, mimo trudnego tematu. James Frey był alkoholikiem i narkomanem, który stanął nad przepaścią i tylko jeden kieliszek lub wstrzyknięcie dzieliły go od skoku w dół. Trafił do najlepszego w Stanach Zjednoczonych ośrodka odwykowego i spisał swoją historię.

Nie ma się co czarować, ta książka jest smutna, dołująca i mimo tego, że autor wyszedł z nałogu, większość osób, które poznał podczas leczenia nie dała rady tego dokonać. Frey dokładnie zobrazował swoją walkę z nałogiem, opisał reakcje fizyczne oraz psychiczne, które temu towarzyszyły. Jedno jest pewne, wyrwanie się z objęć alkoholu czy narkotyków to iście bohaterski wyczyn i udaje się naprawdę nielicznym. 

Co może okazać się pomocne w trakcie pobytu w ośrodku? Terapia i wsparcie, które proponuje to miejsce czy może raczej inni pacjenci, rodzące się przyjaźnie, a nawet miłość. W przypadku Jamesa wszystkie te czynniki zadecydowały o powrocie do normalności, ale przede wszystkim wsparcie rodziny i przyjaciół, którzy nigdy nie postawili na nim kreski. Doprawdy imponująca jest szczerość z jaką Frey opisał sesje rodzinne w ośrodku, w trakcie, których jego rodzicie tak naprawdę  po raz pierwszy dowiedzieli się jak wielka jest skala uzależnienia z jaką przyszło ich synowi walczyć, jak długo trwa jego nałóg i jak to się wszystko zaczęło. 

Niesamowita  i ogromna jest siła z jaką narkotyk czy alkohol obezwładnia człowieka, paraliżuje jego umysł, ciało i niszczy wszystko, co dobre dookoła niego. I nie ma znaczenia czy jesteś prawnikiem, lekarzem, studentką czy przestępcą, wszyscy są uzależnieni w ten sam sposób i muszą przejść tę samą drogę, jeśli chcą zerwać z nałogiem. 

Chyba dopiero po lekturze tej książki tak naprawdę zrozumiałam jak strasznymi chorobami są  alkoholizm i narkomania. Ciężko z nich wyjść, ale na szczęście nie jest to niemożliwe.

Moim zdaniem warto sięgnąć po tę książkę, otwiera szeroko oczy i nie pozostawia złudzeń.

Moja ocena: 4

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty