Jo Nesbø "Pierwszy śnieg".




Zacznę od starego dobrego Jo Nesbø, bo jego książki czytają się same, a komisarza Harrego Hole'a nie sposób nie lubić. Poza tym "Pierwszy śnieg" trafił niedawno do kin, więc warto zapoznać się najpierw z książką. Ja sama filmu jeszcze nie widziałam, ale nie omieszkam, bo Harrego uwielbiam, a ta część jest naprawdę świetna.

Harry Hole tym razem tropi "Bałwana", którego od początku uważa za seryjnego mordercę, ku lekkiemu niedowierzaniu i pobłażliwości ze strony kolegów. Jednak pojawiające się kolejne zabójstwa kobiet mają zadziwiająco wiele podobieństw, na miejscu zbrodni zawsze pojawia się postać ulepionego ze śniegu bałwana, a każda z ofiar jest jednocześnie matką i żoną. Do zespołu Harrego trafia nowa koleżanka, Katrine Bratt, która okazuje się niezwykle dociekliwą i błyskotliwą policjantką, ale nie tylko... Katrine ma również coś do ukrycia. 

Co tu dużo pisać, to kolejny fantastyczny kryminał Nesbø. Lubię jego styl, dociekliwość i sposób budowania fabuły. I ten schemat, który pojawia się w każdej części z cyklu, czyli najbardziej prawdopodobny typ mordercy zostaje w końcu zastąpiony następnym typowanym, po czym okazuje się jednak, że sprawcą całego zamieszania jest zupełnie ktoś inny. Właściwy zabójca zazwyczaj pojawia się na samym początku powieści, wydaje się, że odgrywa nic nie znaczącą rolę, a tak naprawdę przez cały czas jest blisko i rozdaje karty. 

Lubię zwroty akcji, które funduje nam pisarz, bo mimo, że nie wszystkie są zaskakujące, to jednak starannie przemyślane i wytłumaczone, wszystko trzyma się kupy i wydaje się wiarygodne. Podoba mi się też sposób w jaki Nesbø opisuje ludzi, ich wzajemne relacje, bez zbędnego dramatyzmu i patetycznego tonu,  a mimo to sporo w jego książkach uczuć i emocji. Z przyjemnością zanurzam się też w tych bardziej obyczajowych wątkach, które pojawiają się w jego kryminałach, a postać komisarza Holle'a jest zbudowana genialnie, nie można się nim znudzić, mimo, że do efekciarstwa Jamesa Bonda mu daleko.

"Pierwszy śnieg" to lektura, którą czyta się z przyjemnością i głównie dla rozrywki, ale kac moralny po niej nie występuje, a jedynie czysta satysfakcja. Polecam. 

Moja ocena: 5

Komentarze

Popularne posty