Fannie Flagg "Całe miasto o tym mówi".
Zrywają się wcześnie, na wsi i w miastach,
gotowe zająć się ważnymi wronimi sprawami.[...]
Cały dzień wzbijają się opadają, krzycząc do ludzi.
Wołają z drzew, z dachów, z drutów telefonicznych:
- TERAZ! TERAZ! ŻYJ TERAZ!
Biedne stare wrony. Myślą, że coś mówią,
a tymczasem ludzie słyszą tylko:
- KRA! KRA! KRA!
Fannie Flagg "Całe miasto o tym mówi"
Ta książka jest po prostu fantastyczna. Przeczytałam ją w niemal jeden wieczór, bo po prostu ciężko się od niej oderwać, jest w niej coś wyjątkowego i hipnotyzującego jednocześnie. Już dawno nie czytałam tak pięknej, ciepłej, mądrej i wzruszającej opowieści. To jedna z tych lektur, która ogrzeje Wasze serca i sprawi, że jeszcze długo po jej zakończeniu będziecie ją wspominać z uśmiechem na twarzy.
Historia, którą opisała Fannie Flagg może wydać Wam się na pierwszy rzut oka, zupełnie zwyczajna i podobna do wielu innych. Pod koniec XIX wieku Stany Zjednoczone przezywały prawdziwy boom imigracyjny, niemal codziennie do ich brzegu przybijały statki wypełnione po brzegi mieszkańcami ze Starego Kontynentu, którzy mocno wierzyli, że w nowym miejscu poprawią nie tylko swój byt, ale stworzą nowy dom i pokochają swoją nową ojczyznę. Podobne pragnienia przyciągnęły do stanu Missouri pewnego młodego Szweda, który nazywał się Lordor Nordstrom. Zakupiwszy kawałek żyznej ziemi, razem z kilkoma innymi osadnikami, założył osadę rolniczą, która z upływem lat rosła i rozwijała się coraz prężniej, by stać się w końcu miastem o nazwie Elmwood Springs.
Pisarka przedstawia nam po kolei losy poszczególnych mieszkańców tego z pozoru zwyczajnego miasteczka, opowiada o miłości, przyjaźni, która ich łączy. Przez kolejne dekady, śledzimy losy mieszkańców owego niezwykłego miejsca, obserwujemy zmiany technologiczne, cywilizacyjne oraz kulturowe, jakie zachodzą w całych Stanach Zjednoczonych. Kiedy jedni się rodzą, inni umierają, czas biegnie nieubłaganie, ale najpiękniejsze w tej książce jest właśnie to, że śmierć, któregoś z bohaterów wcale nie oznacza, całkowitego z nim pożegnania. Nie będę Wam zdradzać szczegółów, bo sposób w jaki pisarka potraktowała temat śmierci i tego, co następuje po niej, jest po prostu genialny w swojej prostocie i równie poetycki.
Polecam Wam tę powieść całym sercem! To książka, która w niezwykły i wzruszający sposób opowiada o miłości, przyjaźni, rodzinie, młodości, ale także chciwości, zbrodni i zemście. Przede wszystkim jest to jednak niezaprzeczalna apoteoza ludzkiego życia. Nie obawiajcie się nadmiernego sentymentalizmu czy ckliwości, bo sporo tu także dowcipu i dobrego humoru oraz zwykłej prozy żcyia. Moim zdaniem Fannie Flagg stworzyła małe arcydzieło, pomysł na całą fabułę jest po prostu genialny, a sposób prowadzenia narracji mistrzowski. Czytanie tej powieści to wspaniała przygoda i balsam dla duszy. Dawno nie czytałam żadnej z książki z tak wielką przyjemnością.
Komentarze
Prześlij komentarz