"Równonoc" Anna Fryczkowska.



Seria na F/AKTACH zachwyciła mnie po raz pierwszy, kiedy czytałam książkę Łukasza Orbitowskiego pt."Inna dusza". Pisałam o niej tutaj. "Równonoc" Anny Fryczkowskiej okazała się być równie genialną. Seria na F/AKTACH to dokumentalne powieści, które powstały w oparciu o wydarzenia, które zdarzyły się naprawdę. Ogromną zaletą serii są nie tylko poruszające historie, ale także realizm, z jakim pisarze próbują odtworzyć atmosferę tamtych czasów. Każda z książek to przede wszystkim niezwykle wiarygodna i trafna analiza postaw społecznych prezentowanych w danym miejscu i czasie.

Anna Fryczkowska za sprawą swej powieści przenosi nas na tereny województwa zachodniopomorskiego, gdzie w latach 1998 i 1998 miały miejsce zaginięcia kilku nastolatków. Chłopcy nie zostali odnalezieni, a ich rodzicie do dziś  zastanawiają się, co się tak naprawdę, wtedy wydarzyło. Autorka, podobnie jak rodzice, próbuje odpowiedzieć na to pytanie- analizuje, łączy fakty, ale nie udaje jej się poznać całej prawdy. Wskazuje kilka tropów, ukazuje niektóre zdarzenia w nowym świetle, ale nie wyciąga ostatecznych wniosków. Odkrywa natomiast wiele punktów zbieżnych w każdej z opisanych historii, sugerując, że być może za zniknięciem chłopców stała jedna i ta sama osoba...

Ten fabularyzowany dokument jest genialny pod wieloma względami. Autorka dokonała gruntownej psychologicznej analizy tego, co dzieje się w głowie rodzica zaginionego dziecka. Pokazała w jaki sposób są oni postrzegani i stygmatyzowani przez innych ludzi, a w ostateczności wyrzucani na margines społeczeństwa. Całość jest idealnie skonstruowana i opowiedziana, a autorka umiejętnie dozuje kolejne informacje. Anna Fryczkowska jest mistrzynią przelewania na papier rożnych emocji i nastrojów, nie wiem, czy rozmawiała osobiście z matkami chłopców, ale gdy się czyta tę niezwykłą powieść, czytelnik ma wrażenie, jakby każdą z nich poznał osobiście i wysłuchał jej historii. 

Każda z przedstawionych opowieści mocno porusza i na długo zostaje w pamięci, ciężko przestać o nich myśleć. Autorce skutecznie udaje się zasiać w czytelniku niepokój i zachwiać jego poczuciem bezpieczeństwa. Bardzo długo po lekturze tej książki nie mogłam sobie znaleźć miejsca i pogodzić się z tym, że prawdopodobnie nigdy nie dowiem się, co się naprawdę stało z chłopcami. Nie chcę sobie nawet wyobrażać, co muszą czuć ich  rodzice, którzy z tą niewiedzą żyją na co dzień.  

Bardzo Wam tę książkę polecam. Gwarantuję, że nie będziecie się mogli od niej oderwać. Ja zamierzam sięgnąć po kolejne tytuły z serii.

Komentarze

Popularne posty