"Preparator" Hubert Klimko-Dobrzaniecki.


Seria NA F/AKTACH okazała się być dla mnie niemal uzależniająca. Postanowiłam sięgnąć po kolejne tytuły, mimo, że nie są to lektury łatwe i przyjemne, i budzą wiele skrajnych emocji. Wobec opowiadanych tu historii nie da się przejść obojętnie, długo siedzą w mojej głowie, mimowolnie analizuję je, zadając sobie różne pytania dotyczące ludzkiej natury. Zastanawiam się nad motywami głównych postaci, próbuję zrozumieć, choć przyznam, że zazwyczaj jest to zadanie niewykonalne, bo ciężko jest wytłumaczyć zbrodnię i zło w najczystszej postaci.

Moim zdaniem największą zaletą tej serii jest, nie tylko to, że bazuje na zdarzeniach prawdziwych i przedstawia je w sposób niezwykle wiarygodny, ale przede wszystkim sposób, w jaki, tego dokonuje. jest po prostu idealnie wyważony. Bez nadmiernego eksponowania samej zbrodni i jej krwawych detali, skupia się w dużej mierze na historycznym i społecznym tle, co sprawia, że trudno uwierzyć, że całość to taka naprawdę fikcja literacka. Za każdym razem jestem pod wielkim wrażeniem nie tylko samej historii, ale także jej psychologicznej analizy, próby pokazania bohaterów z różnych perspektyw, bez pochopnego osądzania i wyciągania wniosków. I ten niedosyt, który rodzi się gdzieś w środku, spowodowany tym, że tak naprawdę do końca nie wiadomo, co się właściwie zdarzyło...

Podobnie dzieje się w "Preparatorze". Ta książka jest swego rodzaju spowiedzią człowieka, który dokonał podwójnego zabójstwa i postanowił opowiedzieć nie tyle, o tym co zrobił, ale jak do tego doszło. Hubert Klimko-Dobrzaniecki spisał się genialnie, stworzył książkę, którą świetnie się czyta, przedstawił swoją wersję wydarzeń, w którą bez żadnych zastrzeżeń uwierzyłam. Genialnie skonstruował postać głównego bohatera i pokazał poszczególne wydarzenia z jego życia, sięgnął do dzieciństwa, wczesnej młodości, po dorosłość i najważniejsze zdarzenia, które kształtowały go jako człowieka.  Sam koncept opowiedzenia tego, co się kiedyś zdarzyło w formie rozmowy rzeki z zabójcą jest według mnie genialny i sprawdził się idealnie. Dzięki temu sposobowi prowadzenia narracji autor prowokuje czytelnika do wyciągania własnych winsoków, niczego nie narzuca, nie wartościuje i nie ocenia. Ta historia nieco szokuje, przeraża i daje do myślenia, ale na pewno nie pozostawia obojętnym.

Najbardziej przejmującą prawdą, która nasuwa mi się po lekturze tej książki jest to, że na nas rodzicach spoczywa ogromna odpowiedzialność za to, jakimi ludźmi będą nasze dzieci, że czasem wystarczy tak niewiele, by coś poszło nie tak. Daleka jestem oczywiście od usprawiedliwiania w jakikolwiek sposób popełnianych zbrodni trudnym dzieciństwem, ale kiedy samemu jest się rodzicem, ta świadomość, że mamy tak ogromny wpływ na nasze pociechy, w tym kontekście, może być przytłaczająca i budzić najzwyczajniej w świecie ogromny lęk.

Bardzo polecam Wam tę książkę, mimo, że tematyka mroczna i przejmująca, ale czyta się ją po prostu świetnie. Jeśli szukacie wytchnienia od klasycznych powieści czy kryminałów, ta książka i cała seria będzie wprost idealna.

Recenzję pozostałych tytułów z serii znajdziecie tu:
"Inna dusza" Łukasz Orbitowski
"Równonoc" Anna Fryczkowska

Komentarze

  1. Tego autora kupiłam niedawno ,,Zostawić Islandię" i to od tej książki rozpocznę przygodę z jego twórczością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, daj znać czy dobra, bo tytuł brzmi ciekawie...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty