Kristina Sabaliauskaitė "Silva Rerum", tom I i II.


"Silva rerum" to genialna powieść historyczna i wciągająca wielopokoleniowa saga w jednym. Według mnie to połączenie wprost idealne. Książki litewskiej pisarki są fantastyczne, czyta się je z wielką przyjemnością za sprawą porywającej fabuły i pięknego literackiego języka z czasów, w których rozgrywa się akcja. Nierozsądnie kupiłam na początku tylko jeden tom, a  kiedy go skończyłam moja frustracja wzrosła do maksimum, gdy pod ręką nie było następnego i musiałam czekać jeden nieznośnie długi dzień, do momentu kiedy do księgarni dotarło moje zamówienie. Nie popełnijcie mego błędu i bierzcie w ciemno obydwie części, na pewno nie będziecie żałować. Ja już nie mogę doczekać się polskiego wydanie kolejnego tomu, na który niestety, póki co, przyjdzie jeszcze trochę poczekać.

Akcja tych niezwykłych powieści toczy się w siedemnasto- i osiemnastowiecznej Litwie. Najazd kozacki, wojna północna czy epidemia dżumy to tylko niektóre z nieszczęść, które nękają ten pełen sprzeczności i skrajności kraj. Wśród tych tragicznych zdarzeń szlachecka rodzina Narwojszów, której losy poznajemy dzięki domowej silvie, księdze, w której zapisano jej dzieje z dziada pradziada. Miłość, namiętność, zdrada, patriotyzm czy religia to tylko jedne z wielu motywów pojawiających się w książce. Autorka opisała piękno wielokulturowego Wilna, realia dalekiej prowincji, ale dokonała także wyczerpującej i szczerej charakterystyki narodu litewskiego, którego przywar i słabości nie bała się wytknąć i szczegółowo opisać. Ta powieść jest jak najszersza panorama, która ukazuje różne warstwy i grupy społeczne, daje pełen ogląd i przekrój społeczeństwa litewskiego. Dzięki niezwykłym bohaterom poznajemy realia życia w zakonie, na uniwersytecie czy w wojsku. 

Najmocniejszą stroną tej książki są główne postaci: barwne i niejednoznaczne. Silne kobiety i mężczyźni, którzy kochają, popełniają błędy i za wszelką cenę pragną być szczęśliwi. W pierwszej części poznajemy Elżbietę i Jana Macieja, którzy mają dwójkę dzieci: Kazimierza i Urszulę. Po ucieczce z kozackiej masakry osiedlają się w Milkontach, dalekiej prowincji, gdzie prowadzą spokojne i dostatnie życie. Kiedy ich dzieci dorastają, cała rodzina udaje się ponownie do Wilna.  Kazimierz chce się uczyć i studiować, a Urszula pragnie wstąpić do klasztoru. W stolicy wszystko układa się zgodnie z planem, aż do momentu pojawienia się młodego człowieka o imieniu Jan Kurdej Biront, który na zawsze zmieni życie dwójki dzieci Narwojszów.

W części drugiej poznajemy kolejne pokolenie dobrze nam znanej szlacheckiej rodziny, a więc syna Kazimierza: rotmistrza Jana Izydora i jego żonę. Małżeństwo doczekało się tylko córki, rodowi Narwojszów grozi wygaśnięcie, co mocno niepokoi starzejącą się Urszulę. Przy okazji dowiadujemy się, jak potoczyły się dalsze losy bohaterów z pierwszej części. Nękana przez dżumę, wielki głód i wojnę północną Litwa próbuje przetrwać. Jej mieszkańcy także walczą o przeżycie i lepsze jutro.

Gorąco Was namawiam do czytania "Silva rerum", zarówno tomu pierwszego, jak i drugiego, bo to wspaniała, niezwykle barwna, pięknie napisana opowieść, od której ciężko się oderwać. Jeśli choć trochę lubicie historię to zakochacie się w tej książce i z niecierpliwością będziecie wyczekiwać wydania jej kontynuacji. Ja jestem zachwycona i szczerze mogę powiedzieć, że już dawno żadna książka mnie tak nie wciągnęła i nie sprawiła tyle przyjemności. 

Komentarze

Popularne posty