"Roztopy" Jędrzej Pasierski, Wydawnictwo Czarne.


Trzydziestokilkuletnia Joanna Pascho postanawia zmienić swoje życie. Porzuca pracę w korporacji i wyjeżdża z Warszawy do maleńkiej wioski w Beskidzie Niskim. W Bukowcach kupuje stary dom, który wymaga gruntownego remontu, a w pobliskiej miejscowości otwiera prywatny gabinet dermatologiczny. Mimo początkowych trudności, wszystko wydaje się dobrze układać.  Dom ma być gotowy do zamieszkania przed zimą, a nowi pacjenci coraz liczniej odwiedzają gabinet Joanny. Kobieta jest jednak niespokojna, wydaje jej się, że ktoś ją obserwuje. Zgłasza sprawę na policję, a następnie w niewyjaśnionych okolicznościach znika. Do Bukowców przybywa komisarz Nina Warwiłow, przyjaciółka Joanny, która bardzo chce się dowiedzieć, co się z nią stało...

Dawno nie czytałam tak dobrego polskiego kryminału, jestem nim szczerze zachwycona. Połknęłam go niemal  w jeden dzień, a chwile, kiedy musiałam się od niego odrywać, były niemal torturą. "Roztopy"  mają wszystko, co najlepsze i charakterystyczne dla tego gatunku. Wciągającą fabułę i nietuzinkowe postaci oraz genialne dialogi. Całość jest świetnie napisania i tak zmyślnie skonstruowana, by czytelnik do końca nie miał pewności, co się właściwie wydarzyło. A wszystko to dzieje się na dalekiej prowincji, z jej nieśpieszną atmosferą oraz specyficzną mentalnością jej mieszkańców, którą tak doskonale opisał Jędrzej Pasierski. Ogromną zaletą książki jest także postać komisarz Niny Warwiłow, która została genialnie skonstruowana. Silna, prawdziwa i inteligentna kobieta, której mimo wszystko daleko do ideału i jak każdy człowiek, ma swoje słabości.

Nieoczywiste zakończenie, inteligentnie poprowadzona fabuła, intrygujące wątki poboczne sprawiają, że czytelnik ma ochotę na więcej, a na koniec czuje się całkowicie ukontentowany lekturą i jednocześnie trochę zmartwiony, że to już koniec. Na szczęście "Roztopy" to druga część serii z Niną Warwiłow w roli głównej, napisanej przez Jędrzeja Pasierskiego. Jak widać, każda z części stanowi osobną historię, więc spokojnie można czytać je bez trzymania się kolejności, co uważam za dodatkową zaletę. Ja z pewnością sięgnę niebawem po kolejne tytuły, bo dobry polski kryminał to rzadkość. Wam polecam zrobić to samo.

Komentarze

Popularne posty