"Małe kobietki. Tom I i II" L.M. Alcott, Wydawnictwo Poradnia K.



Początek "Małych kobietek" wydał mi się naiwny i infantylny. Uznałam, że opowieść o podlotkach i grzecznych, pobożnych panienkach raczej nie ma szans stać się interesującą powieścią i sama nie wiem, w którym momencie zdałam sobie sprawę, że opowiadana historia mnie wciągnęła i pochłonęła bez reszty, przenosząc na jakiś czas w lepszy, choć nie pozbawiony trudów i zmartwień świat. Ta książka ma w sobie coś szlachetnego, to typowa klasyczna powieść, która zachwyca ciekawie skonstruowanymi sylwetkami bohaterów oraz mnogością wątków na tle genialnie opisanej sytuacji społeczno-politycznej. 

Cudownie było przez jakiś czas pobyć w dziewiętnastowiecznej Ameryce, gdzie toczy się akcja powieści. Jej głównymi bohaterkami są cztery siostry March, które mimo swej nie najlepszej sytuacji materialnej, potrafią cieszyć się życiem, a narzekaniom na swój los oddają się niezwykle rzadko. Ich matka to mądra kobieta, która już dawno zrozumiała, że pieniądze nie przesądzają o szczęściu człowieka. Ojciec zaś jest pastorem, jednak trwająca własnie wojna secesyjna, zabrała go na front.

Dziewczęta różnią się pod wieloma względami, sprzeczają między sobą, czasami sobie zazdroszczą, ale miłość siostrzana zawsze potrafi je pogodzić. Każda z nich ma swoje marzenia i inaczej postrzega swą kobiecą rolę, niektóre z nich pragną zejść z utartych ścieżek i przetrzeć nowe szlaki.  Cztery siostry przeżywają radości i smutki, zawierają przyjaźnie na całe życie i poznają smak miłości. 

W drugim tomie, jako dorosłe kobiety, mierzą się z różnymi sytuacjami, które zaskakują swym uniwersalizmem. Wartości, które zaprezentowała pisarka są zadziwiająco aktualne i ważne do dziś. Książka wzrusza, bawi i zachwyca pięknym językiem. Czytałam ją z wielką przyjemnością.

Ogromną zaletą mojego wydania są zdjęcia z planu filmowego "Małych kobietek". Filmu jeszcze nie widziałam, ale na pewno obejrzę. Fotografie sprawiły, że mogłam łatwiej wyobrazić sobie wszystkich bohaterów i jeszcze bardziej wczuć się w klimat książki. Jeśli lubicie takie klasyczne powieści z ubiegłych wieków to polecam Wam "Małe kobietki". Czyta się je znakomicie.

Komentarze

Popularne posty