"Piaskowa góra" Joanny Bator, po prostu trzeba się na nią wspiąć!


Tak, tak i jeszcze raz tak! Wybaczcie mój zachwyt, ale ja po prostu twórczość Joanny Bator uwielbiam za jej różnorodność, wielowymiarowość, ale przede wszystkim za niebanalne ujęcie tematu. Joanna Bator jest według mnie absolutnie najlepszą współczesną polską pisarką. Każda jej książka jest inna, a jednocześnie niesamowicie zajmująca. 

Bez względu na to czy jest to kryminał z wątkami historycznymi, jak Ciemno, prawie noc czy też reportaż podróżniczy, jak Japoński wachlarz, wszystkie te pozycje mimo rożnych gatunków literackich, mają jeden wspólny mianownik - są po prostu świetnie napisane  i niezwykle oryginalne. Joanna Bator to autorka wszechstronna, która pisze w sposób porywający i wciągający, jej nieprzeciętny styl totalnie mnie oczarował. Za każdym razem, kiedy stykam się z jej prozą, nie mogę wyjść z podziwu nad misternie skonstruowaną fabułą i zachodzę w głowę, skąd twórczyni czerpie tak genialne i zaskakujące koncepty.

"Piaskowa góra" to prawdziwy majstersztyk - powieść różnorodna i wielowątkowa, prawdziwa wielopokoleniowa saga rodzina, ale nie w konwencjonalnym, dobrze wszystkim znanym ujęciu. To również doskonała powieść społeczno-obyczajowa napisana z wielkim rozmachem i wyczuciem, od której wprost nie można się oderwać. Mnogość  bohaterów i treści, wielotorowa narracja oraz akcja, która toczy się w przeróżnych okresach historycznych i miejscach, a wszystko idealnie spięte  w jedną spójną całość.

W "Piaskowej górze" odnalazłam trochę siebie, przypomniałam sobie własne dzieciństwo, beztroskie chwile spędzone na osiedlowym podwórku czy choćby dzień komunii świętej i cały związany z tym ambaras. Co prawda urodziłam się w latach osiemdziesiątych, a akcja toczy się w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, ale okazuje się, że dzielące ten okres dziesięć lat niewiele zmieniło w tamtych czasach w  życiu dziecka. To jest powieść o nas Polakach, o tym jacy byliśmy i jacy jesteśmy, jak historia kształtowała nasz kraj i poszczególne losy ludzkie. 

W książce mamy licznych bohaterów, z wieloma sympatyzujemy, mimo ich ułomności czy potknięć. Powieść doskonale pokazuje skomplikowane relacje międzyludzkie i rodzinne, uwikłane w społeczne przemiany. Wzruszające, a zarazem bardzo smutne są dzieje wielkiej miłości ukrywającego się Żyda i prostej wieśniaczki, która narodziła się podczas drugiej wojny światowej i na przekór przeciwnościom przetrwała dziesięciolecia. Zresztą "Piaskowa góra" aż kipi od niesamowitych i intrygujących historii.

To, co łączy wszystkie książki Joanny Bator to silne kobiece postaci, które niestrudzenie walczą z trudami dnia codziennego, każda z nich jest mądra i obdarzona niezwykłą energią. Cechuje je ogromny upór i wewnętrzne przekonanie, że tak trzeba. Głęboko zakorzenione poczucie powinności, które jest w każdej kobiecie widać szczególnie wyraźnie u bohaterek "Piaskowej góry". Moje serce podbiły babcie Halina i Zofia, a w szczególności ta ostatnia sypiąca jak z rękawa fantastycznymi autorskimi porzekadłami. Moje ulubione to: Co komu pisane, temu wodę w kamień. Tak sobie myślę, że te słowa mogłyby, być mottem tej książki, bo cała jej treść jest dowodem na to, że ludzki los jest nieuchronny. 

Co tu więcej pisać, bierzcie się do lektury, by później móc cieszyć się kontynuacją tej fantastyczniej powieści. Z pewnością o niej napiszę, bowiem "Chmurdalia" czekają!

Komentarze

Popularne posty