Mo Yan, laureat literackiej nagrody Nobla z 2012 roku i jego powieść "Żaby".


Kupiłam tę książkę przede wszystkim ze względu na to, że autorem jest laureat literackiej nagrody Nobla z  2012 roku - stwierdziłam, że należy i wypada zapoznać się z twórczością chińskiego pisarza. Nie żałuję tego zakupu, mimo tego, że początek jest nużący i mało wciągający, na szczęście dla czytelnika, Mo Yan po kilkudziesięciu stronach, sprawnie przechodzi do tematu.

"Żaby" to opowieść o polityce regulacji urodzeń w przeludnionych Chinach, niezwykle restrykcyjnej i bezlitosnej. Książka ukazuje ślepe podporządkowanie ideologii komunistycznej. System, w którym nie ma miejsca na szczęście jednostki, można je podeptać w imię "wyższych celów", w którym życie pojedynczego człowieka nie przedstawia żadnej wartości. Pisarz za pomocą prostego języka pokazał mechanizmy działania ustroju totalitarnego, bezkrytyczne oddanie wyznawców komunizmu, którzy nie cofną się przed niczym, by gorliwie wdrażać w życie kolejne rozporządzenia i dyrektywy.

Losy mieszkańców pewnej chińskiej wioski łączy jedna postać, położna Wan Serce, która jest ciotką głównego bohatera, sprowadziła na świat niemal wszystkie zamieszkałe tam dzieci, w tym jego samego, ale przyczyniła się też do ich mordowania. Kiedy państwo nakazuje regulację urodzin, Wan Serce z niebywałą gorliwością przystępuje do realizacji swej misji, wiele kobiet wbrew swej woli zostaje poddanych aborcji, niektóre z nich  były w siódmym miesiącu ciąży, mężczyźni natomiast są poddawani przymusowej sterylizacji.

Podczas lektury momentami włosy jeżyły mi się na głowie, z bezsilności, niedowierzania i przerażenia. Mo Yan ukazał człowieka, który pod wpływem ideologii, nie kieruje się własną wolą, rozsądkiem czy sumieniem, bezmyślnie wypełnia zalecenia reżimu. Mnie osobiście najbardziej uderzyła obojętność bohaterów wobec zła, które dzieje się na ich oczach, którego sami doświadczają. Określiłabym ich postawę wręcz jako przyzwalającą, tylko, nieliczni próbują przeciwstawić się władzy. Działanie ciotki Wan Serce od biedy można by próbować tłumaczyć fanatyczną wiarą w doktrynę, ciężko natomiast znaleźć zrozumienie dla pozostałych.

Polityka, sprawujący władzę i ich zarządzenia się zmieniają, a ludzie, którzy je tak gorliwie realizowali, muszą przez całe życie dźwigać brzemię swych działań, których dokonali na przestrzeni wielu lat. Dobro powraca, ale także zło zatacza koło czasu - latami państwo wymuszało zabiegi aborcyjne, by na koniec walczyć ogromnymi nakładami finansowymi z  rosnącą bezpłodnością swych obywateli. Ci, którzy odbierali życie, sami nie będą mogli go dać, a wyrzuty sumienia pojawią się po latach.

Jest to książka, której nie poleciłabym każdemu, dobrze napisana, ale tematyka jest dość specyficzna, a sposób jej ujęcia miejscami bardzo dobitny i obrazowy, choć niewątpliwą zaletą jest fakt, że przybliża rzeczywistość, o której jak mniemam, wielu z nas nie wie nic lub niewiele. Mo Yan potrafił ją opisać w sposób ciekawy i realistyczny, bez żadnych upiększeń.


Komentarze

  1. Gratuluje swietnego bloga!
    3maj tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo, odkryłam ten komentarz dopiero po kilku miesiącach, bo wydawało mi się, że nikt oprócz mnie tu nie zagląda, a tym bardziej komentuje. Dzięki za miłe słowa raz jeszcze i motywację do działania.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty