Kolejna, z nominowanych w 2014 roku, książek do literackiej nagrody NIKE, czyli "Niebko" Brygidy Helbig.



"Niebko" to powieść głęboko osadzona w przeszłości, opisuje losy kilku pokoleń polsko-niemieckiej rodziny, której korzenie sięgają Galicji czy Kresów, a na dobre puszczają w powojennym Szczecinie. Nie jest to jednak tradycyjna saga z wojną w tle, narratorka bowiem zachowuje pewien dystans, a opowiedziane historie często nie trzymają się chronologii i mają charakter raczej sprawozdawczy, niż osobisty. Opisywane postaci nie są przedstawione zbyt wnikliwie, po prostu poznajemy fragmenty z ich życia. Duża liczba bohaterów i ich skomplikowane losy, pozornie poszatkowane i  przytaczane często w przypadkowej kolejności, budują mimo wszystko spójną całość. I mimo tego, że Brygida Helbig stworzyła nieco chaotyczną powieść, konsekwentnie unikała, charakterystycznej dla tego typu książek tkliwości, patosu i sentymentalizmu, udało jej się mimo wszystko wykreować szczególny klimat, niosący ze sobą swoistą wrażliwość i uczuciowość. 

Ciepło na sercu zrobiło mi się, kiedy Marzena, główna narratorka, w taki oto sposób wspominała swoje babcie: Nie pouczały, nie wychowywały - były. I dawały do zrozumienia, że to dobrze, że jesteś na świecie. Taka, a nie inna. Niepowtarzalna i jedyna. A kiedy przeczytałam fragment opisujący wyprawy do blokowej pralni, uśmiechnęłam się mimowolnie, bo odnalazłam w tych wspomnieniach własne skrawki dzieciństwa i przypomniałam sobie o tym niezwykłym, bardziej fascynującym niż niejeden osiedlowy plac zabaw - z perspektywy dziecka - miejscu pachnącym proszkiem i wilgocią. Brygida Helbig trafiła w dziesiątkę opisując uczucia, jakie towarzyszyły jej bohaterkom podczas wygłupów z ojcem, poczułam się jakby, ktoś czytał w moich myślach: A one śmiały się i krzyczały. Bawiły się i bały. Taka dziwna mieszanka czułości i agresji, zachwytu i przerażenia.

Dla tych fragmentów, w których zadziałał moja wyobraźnia i mogłam odbyć swoją sentymentalną podróż w przeszłość, stwierdzam, że warto przeczytać tę książkę. Nie jest ona lekturą porywającą, ale pozycją godną uwagi i ciekawą. Ja nie żałuję, że na nią trafiłam.

Moja ocena: 4



Komentarze

Popularne posty