Markus Zusak "Złodziejka książek".


Wiem, że ta książka jest większości z Was już bardzo dobrze znana, ale mnie ona wpadła w ręce dopiero teraz. Jedyne co mogę powiedzieć, to, że lepiej później niż wcale, bo rzeczywiście warto po nią sięgnąć.

"Złodziejka książek" napisana przez Markusa Zusaka to powieść, która w niezwykle interesujący sposób zmierzyła się z tematem drugiej wojny światowej, holocaustu i wszechobecną w tamtym okresie ideologią nazizmu. Ciekawym zabiegiem literackim jest uczynienie ze śmierci narratora całej powieści. Śmierć zostaje spersonifikowana i to właśnie ona snuje tę niezwykłą historię, której główną bohaterką jest mała dziewczynka o imieniu Liesel, która wraz z przybranymi rodzicami zamieszkuje nazistowskie Niemcy. 

Pisarzowi udało się uchwycić i pokazać tamte czasy z zupełnie innej perspektywy, to niemiecka społeczność jest w centrum jego zainteresowania, dzięki temu możemy przekonać się, że nie wszyscy Niemcy byli bezwzględnymi wyznawcami chorej ideologii Hitlera, spojrzeć na przedstawioną rzeczywistość  ich oczami. Liesel mimo trwającej wojny, próbuje cieszyć się dzieciństwem, nawiązuje niezwykłe przyjaźnie i rozwija rożne pasje, z których największą staje się czytanie książek. Bardzo ważnym wydarzeniem w jej życiu okazuje się spotkanie z pewnym żydowskim uciekinierem.

Całość jest napisana w poruszający, ciepły, ale pozbawiony rozemocjonowania sposób. Jest to także historia miłości, która niejedno ma imię, wzruszająca i mimo wszystko pełna nadziei.

Polecam wszystkim, którzy lubią książki z historią w tle, nawet w mocno zbeletryzowanej postaci.

Moja ocena: 5



Komentarze

Popularne posty