Renata Mazurowska i Bogdana Wojciszke i "Alfabet miłości".


Książkę kupiłam po tym, jak przeczytałam wywiad z profesorem Wojciszke w którymś z kobiecych miesięczników. Publikacja "Alfabet miłości" nie jest szczególnie obszerna, ale niezwykle bogata w treść, czyta się ją szybko, aczkolwiek wymaga raczej skupienia i uwagi. Jest to zapis rozmowy Renaty Mazurowskiej, która jest trenerem pracującym z kobietami po rozwodzie lub rozstaniu, ze znanym polskim psychologiem, w głównej mierze oparta na licznych teoriach i eksperymentach psychologicznych. 

Dialog nie toczy się tylko wokół natury miłości, ale także natury ludzkiej w ogóle czy roli kompromisu w relacjach z najbliższymi. I może wydać się to zaskakujące dla niektórych, ale:  Kompromis jest destruktywny, ponieważ zawsze oznacza rezygnację z części własnych pragnień, a konstruktywna i trwała jest współpraca, ale taka autentyczna, gdy każde z partnerów aktywnie poszukuje rozwiązania dobrego dla wszystkich.  Nie jest to poradnik sensu stricte, ale raczej zbiór refleksji na temat relacji międzyludzkich i współczesnego świata, analiza niebyt dokładna, ale mimo wszystko, wieloaspektowa.  

Przyznam, że początek trochę mnie nudził, ale na szczęście rozmowa szybko nabiera tempa i charakteru. Znajdziemy tu sporo odwołań do poprzedniej książki profesora Wojciszke pt. "Psychologia miłości" i choć ta koncepcja może się wielu wydać mało romantyczna, znajduje jednak potwierdzenie w życiu codziennym. 

Zakres omawianych tematów jest bardzo szeroki. Możemy dowiedzieć się o tym, co decyduje o dobrym związku, czy istnieje idealny partner, jak sposób odzywania się do siebie wpływa na naszą relację i czy konflikt musi oznaczać zawsze jej koniec oraz o tym, że zazwyczaj złe odczucia przeważają, co oznacza, że:  Ludzie o wiele silniej reagują na straty niż na zyski, na negatywy niż na pozytywy. Kiedy dostanie pani tysiąc złotych podwyżki , to radość jest duża, ale nie jest ona tak duża, jak wielki jest smutek, gdy dostanie pani tysiąc złotych obniżki. Znacznie silniej reagujemy na straty niż zyski. Oczywiście to wszystko tylko spostrzeżenia oparte na podstawach psychologii, ale nie żelazne zasady obowiązujące zawsze i wszystkich.

Znajdziemy tu także kilka słów na temat rodzicielstwa i procesu wychowania dzieci, według profesora Wojciszke: [...] ludzie bardzo często przeceniają swój wpływ na to, jakie są ich dzieci. [...] głównym czynnikiem socjalizacyjnym są grupy rówieśnicze, a nie rodzice. Dzieci stają się takie jak inne dzieci, a nie jak rodzice czy marzenia rodziców. Jeżeli rodzic chce zrobić coś dobrego dla swojego dziecka, to powinien mu znaleźć dobre podwórko i szkołę. W całej publikacji znajdziecie wiele ciekawych i trafnych spostrzeżeń oraz obserwacji.

Jedyny mój zarzut wobec tej książki to nadmierne gadulstwo prowadzącej rozmowę z profesorem, momentami miałam wrażenie, że to ona zdominowała dialog i często wręcz odpowiadała na postawione przez siebie pytania - mówiąc wprost: dziwna dysproporcja wkradała się w poszczególne rozdziały. Okolicznością usprawiedliwiającą wzmożoną aktywność pani Renaty może być jednak fakt, że nie jest ona laikiem, ale jak już wcześniej wspomniałam, terapeutą z wieloletnim doświadczeniem.

Polecam waszej uwadze "Alfabet miłości", jak mówią "mądrego zawsze warto posłuchać", a profesor Bogdan Wojciszke jest jednym z niekwestionowanych autorytetów w dziedzinie psychologii relacji międzyludzkich w Polsce.

Pozdrawiam.

Moja ocena: 4

Komentarze

Popularne posty