"Emigrantki" Janice Y.K. Lee



Już dawno nie czytałam tak dobrej książki z nurtu literatury określanej, jako kobieca. "Emigrantki" Janice Y.K. Lee to świetnie napisana powieść obyczajowa, wzruszająca, melancholijna, momentami bardzo poruszająca. Dałam się porwać tej opowieści, więc przeczytałam ją niemal w jeden wieczór. Bardzo się cieszę, że nie zasugerowałam tym, co o tej książce napisano na stronie Wydawnictwa Literackiego, a mianowicie, że jest to idealna pozycja dla fanek takich tytułów, jak "Seks w wielkim mieście" czy "Gotowe na wszystko"- nic bardziej mylnego. 

Książka opowiada historie trzech Amerykanek, które wyemigrowały razem ze swoimi rodzinami do Hongkongu. Bardzo różnią się od siebie, a mimo to łączy je tak wiele, a w najmniej spodziewanym momencie ich losy krzyżują się. Splot niefortunnych wydarzeń sprawia, że ich z pozoru idealna egzystencja na obczyźnie, wymyka się spod kontroli. Chwila nieuwagi powoduje tragiczne z skutkach zdarzenie, które kładzie się cieniem na życiu wielu osób. To jest chyba najbardziej poruszający moment w tej książce, szczególnie jeśli jest się mamą, mocno dotyka i sprawia, że długo nie można o niej zapomnieć. A także zakończenie, które może wydawać się zaskakujące, ale jeśli człowiek pomyśli o niezwykłej sile kobiecej solidarności i miłości macierzyńskiej, nie będzie się dziwić, a jedynie wzruszać.

Bardzo chciałam przeczytać tę książkę ze względu na sam temat emigracji tymczasowej, która również mi się  przytrafiła na okres prawie czterech lat. Opisy emocji, rozterek czy problemów związanych z tą sytuacją są tak uniwersalne, że nie ma znaczenia czy przeprowadziłaś się do Hongkongu, Izmiru czy Londynu. Wszystkim ekspatom i ich rodzinom w nowym miejscu towarzyszą te same lęki czy radości. Przedstawione przez autorkę spostrzeżenia i obserwacje opisane są niezwykle mądre i do bólu trafne, mechanizmy integrowania się różnych środowisk i nacji zadziwiająco znajome. Ta książka okazała się mi więc bardzo bliska. Emigracja do innego kraju to nie tylko wspaniała przygoda, możliwość obcowania z nową kulturą, wyzwanie logistyczne ale także  emocjonalny rollercoaster, od euforii po wielką tęsknotę za tym, co się zostawiło. 

"Emigrantki" to powieść melancholijna opowiadająca o niezwykłej sile kobiet, samotności, wyobcowaniu, wzajemnym niezrozumieniu, pustce i bólu, którego nie można ukoić. A mimo to nie jest to książka pesymistyczna, raczej pokazuje, że mimo wszystko, należy iść do przodu i walczyć o lepsze jutro. Zakończenie wzrusza do łez, ale przede wszystkim podnosi na duchu.

Bardzo Wam polecam tę lekturę, powtórzę się, ale naprawdę dawno, nie czytałam tak pięknej i poruszającej książki z gatunku literatury kobiecej.

Komentarze

Popularne posty