"Będzie bolało" Adam Kay.




Książka zebrała wiele pozytywnych recenzji w blogosferze, więc postanowiłam ją przeczytać. Nie miałam wielkich oczekiwań, potraktowałam ją jako przerywnik, pomiędzy czytanymi przeze mnie powieściami. Nie oszukujmy się, ten typ literatury ma po prostu bawić, czasem szokować, dobrze i szybko się czytać oraz  świetnie sprzedawać. I ta książka spełnia wszystkie te kryteria. 

Są to zapiski młodego lekarza ginekologa, swoisty dziennik, dokumentujący jego pierwsze lata zawodowej kariery. Zresztą autor ostatecznie z zawodu zrezygnował,  o czym w książce można także przeczytać. Życie brytyjskiego, świeżo upieczonego doktora, jak się okazuje, ma bardzo wiele wspólnego z realiami polskiej służby zdrowia. Permanentne zmęczenie, niewyspanie, nadgodziny, kiepskie zarobki - brzmią znajomo, prawda? Adam Kay w swojej książce niczego nie ukrywa, ale też nie ubarwia, po prostu pisze o tym, jak naprawdę wygląda życie młodego lekarza. Nie jest już doktorem, więc nie ma niczego do stracenia, stąd poczucie wiarygodności i szczerości podczas czytania książki. 

Zajdziecie tu mnóstwo zabawnych, często też absurdalnych sytuacji oraz takich, które wprawią Was być może w niesmak lub zszokują. Zawód lekarza to ciągłe wyzwanie i nie zawsze wszystko układa się pomyślnie dla niego i pacjentów, czego autor nie ukrywa. Muszę przyznać, że zaimponowała mi postawa młodego doktora, który mimo wielu przeciwieństw i trudności, nigdy świadomie nie zaszkodził pacjentom, nie lekceważył i nie bagatelizował ich odczuć, traktował wszystkich z szacunkiem. Ani system, ani przepracowanie nie zdołały w nim złamać chęci pomagania innym, ratowania ludzkiego życia za wszelką cenę, dopiero śmierć pacjentki i jej dziecka, sprawiły, że nie wytrzymał. Wielka szkoda, bo z tego, co pisał wynikało, że był dobrym i oddanym lekarzem, pełnym empatii, a praca dawała mu satysfakcję. 

Całość czyta się naprawdę dobrze, a co najważniejsze, nie mam po lekturze poczucia zmarnowanego czasu. Lekka, niezbyt angażująca, idealnie sprawdzi się na przykład podczas jazdy autobusem lub tramwajem do pracy.

Komentarze

Popularne posty