Wojciech Chmielarz 'Żmijowisko".


Zaskoczyła mnie ta książka bardzo pozytywnie. Zaczęła się niepozornie i szczerze mówiąc na początku  dość często zadawałam sobie pytanie, czym się ci wszyscy ludzie tak zachwycają, ale z czasem, dałam się wciągnąć w tę historię i koniecznie chciałam poznać jej zakończenie. "Żmijowisko" to intrygujący i dobrze napisany thriller psychologiczny. Na dodatek po polsku i w polskich realiach, co jest ogromną zaletą książki. Zderzenie Warszawki z prowincją, wielkiego świata z życiem przeciętnego człowieka, obraz realiów funkcjonowania nastolatków we współczesnych czasach, to tylko niektóre z psychologicznych wątków, które się tu pojawiają.

Centralną osią wydarzeń jest zaginięcie nastolatki w gospodarstwie agroturystycznym na Kartuzach, gdzie przyjechała z rodziną na wakacje. Policji nie udaje się ustalić, co się z nastolatką stało, rodzicie, a szczególnie matka dziewczyny, nie potrafią sobie poradzić z tą stratą, małżeństwo się rozpada. Wydarzenie kładzie się cieniem, nie tylko na życie bezpośrednio dotkniętej rodziny, ale także gospodarzy feralnego gospodarstwa, tytułowego Żmijowiska, które zaczyna cieszyć się coraz mniejszym zainteresowaniem wczasowiczów. 

Rodzicom zaginionej dziewczyny w trakcie tragicznego zdarzenia,  towarzyszyli znajomi z dawnych lat.  Między innymi Robert, który pracuje w telewizji i przywiózł ze sobą swoją nową partnerkę, byłą modelkę i wschodzącą gwiazdę swojej stacji telewizyjnej. Szybko wychodzi na jaw, że wzajemne relacje między przyjaciółmi są, mówiąc delikatnie, dość skomplikowane. Generalnie owe tragiczne wakacje, mają negatywne skutki dla wszystkich ich uczestników. W pierwszą rocznicę zaginięcia piętnastolatki, jej ojcier wraca do Żmijowiska, by poszukać odpowiedzi na pytanie, co się wtedy tak naprawdę z jego córką stało. Niespodziewanie spotyka tam partnerkę Roberta, która postanawia mu pomóc w jego prywatnym śledztwie.

Więcej zdradzać Wam nie będę. Akcja książki się zagęszcza, pojawiają się nowe wątki i bohaterowie, thriller wciąga coraz bardziej, ale zakończenie tej historii to prawdziwy sztos.  Dosłownie zbierałam swoją szczękę z podłogi i nie mogłam uwierzyć, że autor tak umiejętnie poprowadził całą intrygę. Rozwiązanie zagadki zaginięcia okazało się zaskakujące i nieoczywiste. To jest chyba najlepsza recenzja thrillera, że czytelnik do końca nie ma pojęcia, co się tak naprawdę wydarzyło albo zaczyna mu się wydawać, że wie, co się takiego zadziało i ostatecznie okazuje się, że był bardzo daleki od odkrycia prawdy. Wojciech Chmielarz zafundował swoim czytelnikom te wszystkie emocje, napisał historię, która z każdym rozdziałem, wciągała i intrygowała coraz mocniej. Już dawno żadna książka mnie tak nie zaskoczyła, jestem pod jej wielkim wrażeniem. Jeśli lubicie thrillery psychologiczne, to po ten musicie sięgnąć koniecznie.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty