"Bardzo zimna wiosna" Katarzyna Tubylewicz, Wydawnictwo W.A.B.



Mój kolejny audiobook, tym razem słuchany podczas biegania, więc sami rozumiecie, że lektura była mocno rozłożona w czasie. Na szczęście książka okazała się na tyle wciągająca, że nie miałam problemu ze skupieniem uwagi i podążaniem za akcją. "Bardzo zimna wiosna" to zręcznie napisany kryminał, z ciekawym wątkiem obyczajowym oraz historycznym. 

Akcja toczy się we współczesnym Sztokholmie, do którego ucieka maltretowana przez męża Polka. Ewie udaje się znaleźć pracę opiekunki w domu zamożnej rodziny. Jej zadaniem jest opieka i dotrzymywanie towarzystwa seniorce rodu, Grecie, z którą bardzo szybko odnajduje wspólną nić porozumienia. Greta nie jest rodowitą Szwedką, wyemigrowała z Niemiec tuż po drugiej wojnie światowej, sama ma za sobą traumatyczne przeżycia, dlatego tak dobrze rozumie trudne położenie Ewy. Niespodziewanie starsza pani zostaje zamordowana. Do akcji wkracza policja. Śledztwo nabiera tempa, a w sprawie pojawiają się kolejne wątki społeczno-obyczajowe, a także liczne retrospekcje do czasów  z II wojny światowej. 

Całość jest ciekawa, może nie porywająca, ale wciąga czytelnika dość skutecznie. Niestety samo zakończenie jest dość łatwe od pewnego momentu do przewidzenia i trochę zbyt banalne. Najciekawszy jest obraz współczesnej Szwecji, który autorka rysuje z dużą wprawą, poruszając wiele różnych kwestii, jak uchodźcy i ich problemy z asymilacją, postawa Szwedów w trakcie drugiej wojny światowej czy wewnętrzne problemy policji. 

Nie jest to może pozycja wybitna, ale jeśli po nią sięgniecie na pewno doczytacie ją do końca z poczuciem zadowolenia.

Komentarze

Popularne posty