"TOPR. Żeby inni mogli przeżyć" Beata Sabała-Zielińska, Wydawnictwo Prószyński i S-ka.

Świetny reportaż, który w gawędziarskim stylu przybliża 110 lat funkcjonowania TOPR-u, a przy tym uczy szacunku dla pracy ratowników i respektu dla gór. Przeczytałam go z wielką przyjemnością i naprawdę nie mogłam się od niego oderwać. Wszystko dlatego, że jest napisany lekkim i przystępnym językiem, pełen ciekawych dygresji, komentarzy i zabawnych anegdot. Przedstawia działania TOPR-u w każdym możliwym aspekcie i przybliża kulisy pracy ratowników oraz ich szkolenia, rekrutacji czy finansowania. Sięga także początków powstania organizacji, wspomina najbardziej spektakularne akcje ratownicze, pokazując niezwykłe zaangażowanie i doświadczenie ratowników biorących w nich udział. Z książki dowiecie się jak wszechstronnie wyszkolonym musi być kandydat na ratownika TOPR, a z drugiej strony jak działają poszczególne sekcje i z jakimi wyzwaniami się mierzą. Laik nie zastanawia się nad tym jakich umiejętności potrzebuje ratownik, by wykonywać dobrze swoją pracę. Nie zdaje sobie sprawy, że ratownictwo dzieli się na ścianowe, lawinowe, jaskiniowe, nurkowe i medyczne. A przecież są jeszcze piloci śmigłowca, dzięki którym ratownictwo tatrzańskie wskoczyło na zupełnie inny poziom. Autorka nie unika też trudnych tematów. Pisze o akcjach, w których śmierć ponieśli ratownicy, ale także obecności kobiet w organizacji, która mówiąc delikatnie, nie spotkała się z gorącym i pełnym entuzjazmu przyjęciem. Jedno jest pewne: ludzie, którzy trafiają do TOPR-u to pasjonaci, ich działalność to coś więcej niż ciężka praca, to służba.

Ta książka będzie wspaniałą lekturą dla wszystkich miłośników Tatr, ale moim zdaniem, przede wszystkim, powinna być lekturą obowiązkową dla każdego, kto planuje wędrówki czy skitury po tatrzańskich szlakach. Dzięki niej, czytelnik dowie się nie tylko tego, w jaki sposób pracuje i funkcjonuje Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, ale także jak unikać niebezpiecznych sytuacji i zminimalizować ryzyko stania się tymi, którzy z pomocy ratowników będą zmuszeni skorzystać. Polecam gorąco!