"Niewidzialni" Roy Jacobsen, Wydawnictwo Poznańskie.

 


Miałam mieszane uczucia w trakcie lektury tej książki, od myśli typu: "trochę nudno, nic się nie dzieje", po: "genialna, nietuzinkowa i piękna proza". Ostatecznie skończyło się na tym, że zamówiłam kolejne trzy tomy sagi o  rodzinie mieszkającej na wyspie Barrøy, bo powieść mnie urzekła pod wieloma względami. Na początku nie mogłam się wgryźć w ten surowy styl i język, pisarz umiejętnie trzyma nas na dystans, zarówno jeśli chodzi o świat wewnętrzny bohaterów, jak i samą fabułę, która jest zbiorem suchych faktów i zdarzeń następujących jedno po drugim. Życie rodziny Barrøy toczy się w rytmie sztormów, kolejnych przypływów i odpływów, połowów i przygotowań do długiej i mroźnej zimy. Żyją w zgodzie z naturą, jednocześnie próbując ją poskromić i sprawić, by ich egzystencja stała się choć trochę bardziej znośna Na małej wysepce żyje tylko ich rodzina, kilka owiec, koń i krowy. Prostota ich życia urzeka, sprawia, że ciężko się oderwać od lektury. Ktoś trafnie napisał, że ta powieść jest bardzo kameralna, zgadzam się w tym w stu procentach. Jednocześnie piękna i ujmująca swą perspektywą w skali mikro. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu przypadnie do gustu, mnie się jednak bardzo podobała. Polecam.

Komentarze

Popularne posty