"Rodzina Strangerów" Katherena Vermette, Wielka Litera.

 


Wielopokoleniowa saga opowiadająca losy rodziny Strangerów, którzy reprezentują rdzennych mieszkańców Kanady. Ich metyskie pochodzenie pozostaje kluczową kwestią, ciąży nad nimi jak fatum i powoduje, że trudno wyjść poza nawias społeczny, w którym się utknęło. Rasistowskie wątki, które pojawiają się w książce są bardzo interesujące, a z drugiej strony autorka pokazuje, że życiowa sytuacja bohaterów jest wypadkową ich indywidualnych wyborów, których często dokonują z pełną świadomością. Perspektywa ta jest jeszcze ciekawsza, kiedy czytelnik uświadamia sobie, że autorka książki sama jest Metyską.

Praktycznie każda z bohaterek tej powieści dostała swoją szansę na odmianę własnego losu, jednak nie każda z niej skorzysta. Zdolna Cedar, tułająca się po rodzinach zastępczych, zostaje oddana pod opiekę ojca, z którym nigdy nie utrzymywała kontaktu. Czy odnajdzie się w nowym domu, czy tęsknota za siostrą i matką w końcu da się ujarzmić i normalnie funkcjonować. Matka Cedar, pozbawiona praw rodzicielskich Elsie, uzależniona od narkotyków, po raz kolejny próbuje wyjść z nałogu, stanąć na nogi i odzyskać zaufanie córek. Phenix, siostra Cedar i najstarsza córka Elsie, popełniła zbrodnię, za którą słono przyszło jej zapłacić. Odebrano jej dziecko, które urodziła za kratami. W tle historie pozostałych członków rodziny Strangerów. Mimo całego bólu, który jest udziałem jej członków, łączy ich silne poczucie wspólnoty i przywiązania. Losy Phenix, Elsie i Cedar są pełne dojmującego smutku i tragizmu oraz fatalizmu, który uświadamia czytelnikowi, że dobre zakończenia nie zawsze są w zasięgu ręki. 

Mocna i poruszająca proza, dająca powiew świeżości i wgląd w świat, który dla wielu z nas pozostawał do tej pory nieznany.

Komentarze

Popularne posty