Jakub Małecki "Dygot".


To moje pierwsze spotkanie z prozą Jakuba Małeckiego i z pewnością nie ostatnie, bo jestem pod ogromnym wrażeniem książki, o której dziś mowa. "Dygot" to powieść genialna, nieprawdopodobnie piękna, nieco mroczna i dramatyczna, ale przede wszystkim epicko napisana. Aż trudno uwierzyć, że tak młody autor był w stanie stworzyć tak dojrzałą i pełną mądrości opowieść, która dotyka duszy i prowokuje ważne pytania. Sposób prowadzenia narracji urzekł mnie od pierwszych stron. Faktycznie sama nasuwa się myśl o podobieństwie do prozy mistrza Myśliwskiego, którego uwielbiam, więc nic dziwnego, że "Dygot" trafił w moje gusta i serce.

Ta klimatyczna i poetycka  ballada o polskiej prowincji wciąga, wręcz hipnotyzuje. Pisarz opisał losy dwóch rodzin: Geldów i Łabendowiczów, które niepodziewanie splatają się w jedno. Przedwojnie, wojna, PRL, a potem współczesność to ramy czasowe powieści, w której miłość, śmierć, zdrada, przeznaczenie, klątwa i zadośćuczynienie kreślą kolejne wątki. Przeklęty przez wysiedloną Niemkę Janek Łabendowicz całe życie ma w głowie jej słowa. Kiedy rodzi się jego najmłodszy syn Wiktor, albinos, zaczyna wierzyć w rzucone w gniewie przez Frau Elber przekleństwo. Odmieniec nie ma łatwego życia na wsi, sąsiedzi winiąc go za wszystkie klęski i niepowodzenia, zmawiają się, by go zabić...

Bronek Gelda wiedzie spokojne życie, ma żonę i ukochaną córkę Emilkę, na swej drodze spotyka Cygankę, która przeklina jego dziecko. Kiedy dziewczynka ma kilka lat, w domu ciotek dochodzi o wybuchu granatu, ledwo udaje się ją uratować. Jednak blizn po oparzeniach nie da się ukryć, Emilka musi sobie radzić z litościwymi spojrzeniami rówieśników, sąsiadów i obcych ludzi. Tych dwoje młodych, samotnych, wykluczonych i odrzuconych przez społeczeństwo ludzi niespodziewanie zakochuje się w sobie. Z ich miłości rodzi się syn Sebastian...

Wspaniale się czyta tę książkę, która jest nie tylko opowieścią o polskiej wsi, ale także o nas samych, o tym, jak się zmienialiśmy jako ludzie i społeczeństwo. O samotności, która pojawia się nawet wtedy, gdy obok są bliscy. O sile więzi rodzinnych, które nie pozwalają zapomnieć dawnych krzywd i win. 

Polecam Wam tę powieść z całego serca, to jedna z tych książek, które zostają z czytelnikiem na dłużej. 

P.S. Jeśli interesuje Was polska proza o podobnej tematyce, z historią w tle, to koniecznie przeczytajcie:

Komentarze

Popularne posty